Forum o konikach

Kanagawa · Wysłany: Czw 18:08, 06 Mar 2008 Temat postu: Kanagawa z wioski indian

Cześć! NA razie mówie Wam tylko to że to mój pierwszy post. Miłego czytania!

Witam! Mam na imię Kanagawa, jestem śnieżnobiałą klaczą rasy Florida crak horse.Niektórym moje imię może wydawać się dziwne, lecz to opowiadanie wyjaśni historie tego imienia.Kanagawa znaczy po Japońsku silny lub odważny.Urodziłam się 22 grudnia, w wiosce kinboridż.Jest to wielka wioska, w której mieszkają indianie i szamani.Mieszkałam w dużym namiocie z rodziną Indian.Kochałam ich całym swoim serduszkiem, ponieważ kiedy się urodziłam, straciłam mame, klacz o imieniu Hesavi.Byłam z nimi bardzo zżyta, a szczególnie z mamą trójki dzieci o imieniu Akiko i jej siedmioletnią córką-Otoshi.Oprócz Otoshi i Akiko, w domku mieszkała jeszcze dwójka dzieci i ich tato.Czternastoletnia siostra Otoshi, Keltir, miała włosy czarne jak noc i długie do pasa , a serce czyste jak kryształ.Jej niebieskie oczy pełne uczucia i troski patrzyły na świat niezwykłym spojrzeniem.To ona nauczyła Otoshi patrzenia na świat w sposób niezwykły.Na coś codziennego, a zarazem ciekawego i obcego.Pięcioletni braciszek Otoshi i Keltir, Kareyoko, był drobnym brzdącem o włosach brązowych.Jego zielone oczy świeciły z ciekawości, i potrafiły omijać w ludziach wady, a dostrzegać zalety.Otoshi, dziewczynka licząca siedem lat, z którą zżyłam się najmocniej, miała włosy równie czarne jak jej starsza siostra sięgające ramion.Zielone oczy były nauczone patrzeć na świat tak, jak nauczyła ją Keltir.Mama dzieci, Akiko, licząca 43lata, miała brązowe włosy sięgające pasa, związane przeważnie w warkocz.Miała niebieskie oczy, takie same jak jej córka Keltir.Była dobrą, wspaniałą kobietą, która szanowała wszystkich ludzi, nawet jeśli sprawili jej przykrość.Gdyby jakiś człowiek byłby dla niej niemiły, a następnego dnia przyszedł do jej domu głodny, dała by mu najświeższe mięso, i najlepsze owoce.Zaparzyła by mu najlepszą herbatę, jaka by była w całym namiocie.Ojciec trójki dzieci i mąż Akiko,Haneru, liczący 44 lata, był człowiekiem równie dobrym jak jego żona.Miał zielone oczy, i brązowe włosy.Kochał swoją rodzine całym swoim sercem. CDN. To było przedstawienie postaci, i mam nadzieję, że się podobało.Nie zwracajcie uwgi, za niektóre literówki, bo mam 10 lat.