Forum o konikach

madzixx

tez tak mysle to kwestai przyzwyczajenia ciała to takeije ilosci ruchu a ja mam kiepska kondycje ;p

Sylwia

oj jak bys jezdziłą 2 godzinki przez dwa dni to na3 zrobiłas bys to bez problemu :)zgadzam sie to kwestia przyzwyczajenia...juz sie nie moge obozu doczekac;d

madzixx

a tak włąscieie mam jeszzc e jedno pytanie wolicie las czy pole
, ja powiem szczerze woel las bo na polu czesto konie sie płosza gdyz otwarta przestzren jest dla nich dodoatkowym bodźćem do ucieczki:D

Omlecik

ja tez wolę las, bo jak pisałam nie lubie szaleńczych galopów, a otwarta przestrezń kusi Wink

piotrek

Ja praktycznie jak już mam okazje sobie pojeździć to tylko po terenie... Very Happy

żadnej innej opcji w moich okolicach nie ma... Rolling Eyes

las, pola i jeziora... to kocham Razz

tylko ze komary i muchy zaczynają mnie denerwować Confused

pozdro
piotr Wink

Sylwia

Ja wolę łąki ;p własnie na nich czuję sie bezpieczniej...gdyż nie muszę się ciągle schylac przed gałęziami ;P no fakt konie mogę sie spłoszyc..ja akurat jak zawsze byłam na łąkach konie były spokojniejsze Smile

a pozatym wolę łąki bo jak by kon sie spłoszyl w lesie to galopem prosto przed siebie i jezdziec nie zdazy nic zrobic a wyladuje na drzewku Razz

a jak na łąće sie sploszy to zawsze łatwiej zachamowac

Farida

Ja również bardzo lubię galop w terenie,to coś wspaniałego Smile

Bardzo lubię "klimat"panujący podczas jazdy po lesie:cisza,spokój,piękne widoki ( ciekawa jestem czy wy tez tak macie Smile

)
Mogłabym jeździć w teren na każdych zajęciach ale zdaję sobie sprawę z tego że moje umiejętności jeździeckie są jeszcze słabe i dlatego "pokornie" uczę się również jazdy na maneżu Smile

żeby potem mieć jeszcze większą satysfakcję z jazdy w terenie Smile

Sylwia

No,teren to cos wpsaniałego Smile

Czarna-Hucułka

A ja lubie las w pomieszaniu z polem Very Happy

lubie dzikie galopy i wolne wedrowki po lesie (nie zawsze wolne:P) Najgorsze jest to ze i tu i tu czycha niebezpieczenstwo w lesie badyle i krzaki a na polu zawsze jakies zwierzatko wyleci cos sie zacznie ruszac kon sie spłoszy i ehhh co tam dalej mowic:D teren jest tylko dla ludzi o mocnych nerwach:D

Omlecik

zwłaszcza jak wylatuję jakis rozwscieczony przedstaiciel zieleni miejskiej, że mu trawniki psuje, albo inny leśniczy Twisted Evil

madzixx

oj ja juz nieraz spotkałam takiego tropiciela z dubeltówka (leśniczy, straznik parku) zawsze straszy kara albo rkwiracją pojazdu Smile

KuCuNiO

Ja raczej rzadko jezdze w teren,mimo,że to naprawde super sprawa,ale mój koń jest alergikiem,a po drugie jest takim wypłochem,że w terenie trudno się na nim utrzymać i spadam zazwyczaj.Wracamy osobno.
Za to na drugim,gniadym jeżdże często,bo jego da się opanować w miare,poza tym przyjemnie jest i moge popracować z nim w terenie.

Dread

Ja w teren jeżdże zawsze kiedy tylko siedzę w siodle. W stajni, w której trzymam swojego konia trzyma tez sowjego konia moja dobra kolezanka i zawsze w weekend przybywałysmy do stajni i razem na jakiechs dwie godziny w teren. Mój koń to lekki wypłoch, nigdy nie poszedłby w teren sam, dlatego zawsze jeżdże w towarzystwie;) Ale kocham jeździc w tereny: lasy, rzeki, polne drogi, duzo bardziej mnie to kręci niz trenowanie skoków na parkurze. Ale aktualnie z powodów zdrowotnych mam zakaz wsiadania na konia od kwietnia do konca roku, wiec dawno nie byłam ani w terenie, ani na ujeżdżalni.

Sylwia

No to kiebsko...ale jakwsiądziesz po tak długiej przerwie to jaką bedziesz miala przyjemnosc Wink

jak znow pojedziesz w teren i zobaczysz"od nowa"lasy,rzeki i polne drogi Wink

Dread

Yjm.. A te zakwasyw nogach xD juz nie moge sie doczekac !

daga

ja tez mialam wypadek i nie moglam przez caly rok siadac na konia. gdy z niego spadlam to on nagle mnie przezkakiwal a ja sie za szybko podnioslam i dostalam w glowe kopytem. gdybym dostala w czolo to bym mogla umrzec

Czarna-Hucułka

chyba gdybys w skronie dostała to bys szybciej umarła

martaska_88

dla mnie nie ma odpowiedzi w akciecie hehehe

a ja uwielbiam tereny.kiedys po bardzo powaznym upadku w terenie przestałam jezdzic w tereny potem pojechałam do innej stajni to zaczełam ale nadal sie balam.od kiedy mam swojego konia to jak pojade w teren to mnie nie ma Very Happy

wszytskie pola,łaki i scieszki lesne sa moje.Nawet moja trenerka powiedziała,że sie dziwi ze ja jezdze tak czesto w tereny.nawet kiedys z nia pojechałam w teren i było super fakt jej kon był na spacerze bo dzien wczesniej był na zawodach ale było fajnie.Uwielbiam szalec na moim koniu w terenie.Ostatnio znalazłam nowa polane i tam konia wyciagałam w galopie i mniedzy dzrzewami a nastepnie na łake koło pastwisk.Boze jaki kon chodzi teraz rozluzniony

uff ale sie rozpisałam :d

Sylwia

ja teraz jak jestem w Niwce to tez w tereny Smile

dzisiaj tez byłam,dałam aby konik się wyszalał było super, mój trener coś do mnie gadał ja nawet go nie słyszlam tylko czulam wiatr we włosach Smile

ech...cudownie Razz

(pozniej sie okazało ze to co gadał,to chwalil mnie za mój półsiad;P)

Issina

Ja jezdze w tereny min. raz w tygodniu
Jest to prawdziwy relaks dla konia po tygodniu pracy na ujezdzalni
W sezonie rajdowym oczywiscie czesciej trzeba Razz

i tylko raz badz 2 razy w tygodniu jezdzimy po ujezdzalni na oklep badz lekka jazde a takto pracujemy w terenie
no oczywiscie jeden dzien konia w tygodniu Razz